Piasek w piaskownicy

[kgkozlowscy]

@aniad chce, żeby jej dzieci bawiły się w czystym piasku

@kkuba skoro już jesteśmy w piaskownicy, odpowiem po co:
- wymieniać - dla higieny - jak jest nieprzykryta w lecie to koty i ptaki mają zakaz wstępu?
- dosypywać - odpowiedzialność zbiorowa dla 2 latków - świetny pomysł, na pewno zrozumieją.

Na których osiedlach nie wymieniają? Konkretnie. Z pewnością to pierwsza rzecz, o którą pytasz znajomych z innych osiedli.
Masz dzieci? Wyglądasz na zorientowanego w temacie, a jednocześnie wydaje się, że żaden rodzic nie wyszedłby z takim komentarzem.

Uwaga ogólna, również poza kontekstem tej dyskusji - ciągłe argumenty "jak ktoś ma taki pomysł, to niech za to zapłaci". Ok, uzgodnienia/partycypacji wymagają wydatki znaczące, z których może potem korzystać wyłącznie określona grupa mieszkańców, natomiast nie dajmy się zwariować gdy chodzi o:
- wspomniany piasek,
- był temat, że ktoś chciał skorzystać z ogólno-dostępnego gniazdka, żeby coś wywiercić. Tak, wiercić 5 minut, a nie podpiąć zamrażarkę.
Ciśnie się komentarz - to daj nr konta, przeleję ci 30gr jak cię nie stać. Niestety - tak działa wspólnota, że czasem się płaci za rzeczy, z których się nie korzysta. Jeśli ktoś żąda selektywności udziału w kosztach - proszę np. korzystać wyłącznie z furtek i chodników w swoim etapie osiedla, a i za dużo nie chodzić po korytarzu - to włącza światło i obciąża wszystkich.

Administracja jest też od tego, żeby ogarniać utrzymanie osiedla, a nie każdy biegał z workiem piasku - plac zabaw jest integralną częścią osiedla. Zresztą, jakby coś załatwić na własną rękę - od razu pojawiłyby się komentarze o czyjejś samowoli. Przykładowo, część mieszkańców chce postawić donice na chodniku i wierzę, że ich na to stać - jakby się tam znalazły - jak byś zareagował?